Harmonia ducha

O sonetach dla żony, dotknięciu jasnogórskiego obrazu i kapłanach „niesalonowych” z Wojciechem Kilarem rozmawia Barbara Gruszka-Zych.

W domu Wojciecha Kilara począwszy od kredensu w kuchni, poprzez korytarze, na pokojach skończywszy, stoją statuetki i wiszą dyplomy nagród, którymi każdy twórca chciałby być uhonorowany. Z tytułami obywatela honorowego jest tego ponad setka. Ale kompozytor prowadzi mnie do swojego fortepianu, gdzie w ramce za szkłem widać stroniczkę z notesiku żony Barbary. Oprawił ją tak po jej śmierci. – To notatki z przygotowań Basi do I Komunii – wyjaśnia. – Fragment „Te Deum laudamus”. Jest tu jeszcze jej „Kubuś Puchatek” z tamtego czasu. Na stronie przedtytułowej wykaligrafowała piórem: „Pomianowska Basieńka. Katowice 1944”. Miała wtedy 8 lat.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych